Gdzie były miłość i miłosierdzie ? cz.1
Historia antysemityzmu chrześcijańskiego
Cz. 1. Pierwsze cztery stulecia
Czy wiesz, że pierwszy kościół składał się w większości z Żydów?
Co spowodowało odłączenie kościoła od jego żydowskich korzeni i sprawiło, że prawie wszyscy jego członkowie pochodzili z pogan?
Dlaczego kościół wydał tak wiele antyżydowskich ustaw?
Czy Żydzi są „zabójcami Chrystusa”, jak ich określano w kręgach chrześcijańskich?
Czy kościół zajął miejsce Izraela?
Dlaczego takie wydarzenia jak krucjaty i inkwizycja koncentrowały się na prześladowaniu Żydów?
Czy wiesz, że Marcin Luter miał początkowo dobre stosunki ze społecznością żydowską, później jednak stał się jednym z najbardziej zaciekłych antysemitów?
Czy wiesz, że inspiracją do okrutnych czynów wymierzonych w Żydów były dla Adolfa Hitlera kroniki kościoła?
Co możemy uczynić, aby zmienić ugruntowane od tysiąca ośmiuset lat antysemickie postawy i działania kościoła?
Chrześcijanie śpiewają pieśń, której refren brzmi: „Aby świat cały poznał uczniów Chrystusa w nas, aby świat cały ujrzał miłość w nas”. W 11 rozdziale Listu do Rzymian Paweł pisze do wierzących pogan o ich postawie wobec Żydów. Powiada, abyśmy nie byli względem nich „hardej myśli” (w. 20; BG), bo są oni umiłowanymi ze względu na praojców” (w. 28). „Gdy wy dostępujecie miłosierdzia [...] i oni teraz miłosierdzia dostąpili” (w. 31). Niestety, społeczność żydowska mieszkająca przez ostatnie tysiąc dziewięćset lat wśród chrześcijan rzadko doświadczała miłości lub szacunku z ich strony. Najczęściej spotykała się z nienawiścią, prześladowaniami, a nawet śmiercią. Gdzie były miłość i miłosierdzie?
Niewielu chrześcijanom jest znana ta przejmująca do głębi, tragiczna historia. Społeczność żydowska jednak zna te dzieje bardzo dobrze, bo straszliwe wydarzenia mocno wryły się w jej pamięć. Wielu chrześcijan miast okazywać miłość i miłosierdzie narodowi żydowskiemu, uczyniło z krzyża miecz wymierzony w Żydów. W książce zatytułowanej „Cierpienie Żydów” dr Edward Flannery napisał, że jedyne znane Żydom rozdziały historii chrześcijaństwa to te, które były spisane, ale zostały wyrwane przez kościół z podręczników historii i spalone. Przygotowując tę pracę, przejrzałem wiele książek, encyklopedii i wiele materiałów spisanych przez kościół, a wymierzonych przeciwko narodowi żydowskiemu. Teksty te przetrwały do dnia dzisiejszego jako część dyskusji, postanowień i edyktów soborów kościelnych. Większość autorów wolała jednak nie wracać do tych zapisów, ponieważ są one niechlubne. Usuwano je w cień niepamięci, gdyż rozprawienie się z nimi nie jest sprawą łatwą.
Dla lepszego zrozumienia tematu przyjmijmy niekonwencjonalną metodę. Tym razem skupmy się nie tyle na właściwym zrozumieniu i interpretowaniu Pisma, lecz na śledzeniu skutków niewłaściwej interpretacji i szkód przez nią dokonanych. Jest to niezmiernie istotne dla zrozumienia relacji między chrześcijaństwem a Izraelem i całą wspólnotą żydowską.
Poznając historię ostatnich dwóch tysięcy lat, dochodzimy do wniosku, że zarówno instytucje jak i poszczególni chrześcijanie, którzy wyrażają solidarność z narodem żydowskim i nauczają kościół o żydowskich korzeniach wiary chrześcijańskiej, są rzadkością na przestrzeni tego okresu. Z prawie dwóch tysiącleci istnienia kościoła przez lat tysiąc osiemset wszystkie wysiłki chrześcijan zmierzające do nauczania współbraci o Żydach, judaizmie, żydowskich korzeniach chrześcijaństwa czy też obchodzenie świąt wymienionych w Księdze Kapłańskiej rodziły oskarżenia, wyłączanie z kościoła, a wielu przypłaciło to życiem. Ponadto każdy członek społeczności kościelnej biorący udział w takich działaniach był uznawany za judaizującego, karany przez władze kościelne grzywną lub skazywany na śmierć. Historia nie jest wprawdzie aż tak prosta i jednolita - zdarzały się i czasy wolności religijnej - powyższa ocena jest zatem jedynie uzasadnionym uogólnieniem.
Dziś możemy bezpiecznie rozważać żydowskie korzenie chrześcijaństwa i tragiczny zapis naszej wrogości wobec Żydów, nie będąc narażonym na przykre konsekwencje. Co więcej, możemy spotykać się z Żydami i uczyć się od siebie nawzajem. Ta tendencja kryje w sobie wiele pozytywów.
Niniejsza praca ma być czymś więcej niż lekcją historii. Nie chciałbym w nikim wywoływać poczucia winy. Jednocześnie staram się rozbudzić poczucie odpowiedzialności, abyśmy nie dopuścili do powtórzenia się historii.
Ustosunkuję się do postaw Ojców Kościoła, kościoła katolickiego, Marcina Lutra, przywódców kościoła i edyktów kościelnych. Nie jest moją intencją urażenie kogokolwiek poprzez dobór przedstawianych faktów historycznych. Mają one służyć nam do nauki i wzrastania w wierze, nie zaś do obrażania którejkolwiek denominacji czy grupy.
PIERWSZE CZTERY WIEKI
NASZEJ ERY
W I wieku naszej ery kościół był ściśle związany ze swoimi żydowskimi korzeniami, co było zgodne z wolą Jezusa. Sam Jezus był przecież Żydem, Jego nauczanie było zgodne z hebrajską Biblią. W Ewangelii Mateusza 5,17-18 zapisane są takie Jego słowa: „Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić. Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie”.
Także wszyscy autorzy Nowego Testamentu z wyjątkiem Łukasza byli Żydami. Apostołowie i uczniowie byli pochodzenia żydowskiego. Przestrzegali szabatu, obchodzili święta i chodzili do synagogi. Również pierwszy kościół w Jerozolimie jak też w Judei, Samarii i Galilei w większości składał się z Żydów. Wiadomym jest, że wśród przywódców kościoła w Jerozolimie dopiero po 135 roku pojawia się nieżydowskie imię (imię greckie).
Zgromadzenia w innych częściach imperium rzymskiego także miały silne korzenie żydowskie, czerpały bowiem wzorce z jerozolimskiej szkoły talmudycznej. Autorzy Listów byli również związani z judeochrześcijańskim zgromadzeniem w Jerozolimie.
Do czasu pierwszego powstania żydowskiego w 66 r. po Chr. chrześcijaństwo było przeważnie postrzegane jako sekta w łonie judaizmu, tak jak faryzeusze, saduceusze i esseńczycy. Chrześcijan określano też mianem nazareńczyków. W okresie przed pierwszym powstaniem, które zakończyło się zburzeniem Drugiej Świątyni i zniszczeniem Jerozolimy w 70 r. po Chr., toczono liczne dyskusje w centrum judaizmu - kosmopolitycznej i kipiącej życiem Jerozolimie. Cóż więc spowodowało ów podział pomiędzy społecznościami chrześcijańską a żydowską, który przetrwał aż do dnia dzisiejszego?
Początek podziału
Pierwotną przyczyną były różnice społeczne i religijne. W książce „Dziedzictwo nienawiści” David Rausch pisze, że do podziału przyczyniły się różne czynniki: (1) wtargnięcie Rzymian do Judei i fakt, że coraz więcej pogan przyjmowało chrześcijaństwo, co komplikowało historię żydowskiego chrześcijaństwa; (2) wojny toczone przez Rzym z Żydami nie tylko doprowadziły do zniszczenia Świątyni i Jerozolimy, ale i odebrały temu miastu pozycję centrum wiary chrześcijańskiej w rzymskim świecie; (3) szybko rosnąca liczba pogan przyjmujących chrześcijaństwo doprowadziła do konfliktu między kościołem a synagogą. Podróże misyjne Pawła przybliżyły chrześcijaństwo poganom i w miarę wzrastania ich liczby nasilał się także ich wpływ, co w końcu odcięło chrześcijaństwo od jego żydowskich korzeni.
Dla wielu chrześcijan wywodzących się z pogan zburzenie Świątyni i Jerozolimy było znakiem świadczącym o tym, że Bóg odciął się od judaizmu i dał poganom wolność określenia teologii chrześcijańskiej bez wpływów Jerozolimy. Żydowscy zaś chrześcijanie zdystansowali się wobec wojen przeciwko Rzymowi i od tragedii, jaka dotknęła naród. W przekonaniu, że wojna z Rzymem jest znakiem końca, uciekli do Pelli, na wschód od Jordanu, pozostawiając rodaków zdanych na własne siły.
Po wojnie i całkowitym zniszczeniu Świątyni i Jerozolimy uczeni w Piśmie, którzy przeżyli, zebrali się w Jabne, mieście na równinie Szaron w pobliżu Joppy. Czasy, jakie nastały po zburzeniu Świątyni, uświadomiły ludziom, że muszą badziej skrupulatnie przestrzegać nauki judaizmu: Halachy oraz Zakonu. Judaizm propagował wówczas szkołę talmudyczną Bet Hillela, praktyki rabiniczne zbliżone do nauczania faryzeuszów. Kładziono wielki nacisk na osobistą więź z Bogiem i zachęcano do świętości opartej na skrupulatnym przestrzeganiu Tory. Przeciwieństwem byli saduceusze, których nauka koncentrowała się na wypełnianiu liturgii świątynnej. Pomimo że judaizm faryzeuszów w okresie przed zburzeniem Świątyni wykazywał tolerancję wobec chrześcijan żydowskich (nazarejczyków), to zgromadzenie w Jabne wezwało do oddzielenia chrześcijaństwa od judaizmu.
Rola Hadriana
Kiedy żydowski fanatyk Bar Kochba przygotowywał drugie powstanie żydowskie przeciwko Rzymowi (132 r.), żydowscy chrześcijanie mieli kolejny powód do niebrania w nim udziału. Bar Kochba został bowiem przez rabina Akibę ogłoszony Mesjaszem. Dla chrześcijan to Jezus był Mesjaszem, toteż udział w powstaniu pod przywództwem Bar Kochby byłby sprzeniewierzeniem się wierze. W 135 r., gdy powstanie zostało stłumione przez Hadriana, Żydów wygnano z Jerozolimy. Tylko raz w roku wolno im było przybywać tam na jeden dzień - na Tisza B'Aw, kiedy to opłakiwano zburzenie Świątyni. Zarządzenie to dotyczyło też chrześcijan pochodzenia żydowskiego i dlatego po raz pierwszy pojawiło się greckie imię wśród wymienionych przywódców jerozolimskiego kościoła. Był to moment przełomowy. Kończył się okres oddziaływania jerozolimskiego kościoła hebrajskiego na światowe chrześcijaństwo, co z kolei miało wpływ na kierunek obrany przez kościół.
Hadrian odbudował Jerozolimę w stylu miast rzymskich i nazwał ją swoim imieniem Aelia Capitolina (Aelius to jego nazwisko). Było to obrazą wobec Boga Izraela, który wybrał sobie Jerozolimę na swoje miasto. Hadrian zmienił też nazwę Judei, Samarii i Galilei na Syria Palestina, nadając tej ziemi imię największych wrogów narodu izraelskiego - Filistyńczyków. Obydwa te działania miały na celu wymazać ślady jakiegokolwiek związku Żydów z Jerozolimą i ziemią izraelską. Ich dziedzictwo po dziś dzień jest dla Żydów ciężkim brzemieniem.
Chrześcijaństwo i judaizm
oddzielone
W tym czasie kościół był już definitywnie oddzielony od judaizmu. Władza polityczna i teologiczna nie spoczywała już na chrześcijańskich przywódcach pochodzenia żydowskiego; jej ośrodkami stały się Aleksandria, Rzym i Antiochia, a chrześcijańscy przywódcy wywodzili się z pogan. Była to istotna zmiana, o dużym wpływie na pierwszych Ojców Kościoła, którzy swe antyżydowskie stwierdzenia wypowiadali coraz częściej, w miarę jak chrześcijaństwo odrywało się od żydowskich korzeni.
Wraz z rozprzestrzenianiem się kościoła na obszar cesarstwa rzymskiego i ze wzrostem liczby członków pochodzenia nieżydowskiego do nauczania zaczęła się wkradać filozofia grecka i rzymska, co całkowicie zmieniło interpretację Biblii. patrzono przez pryzmat myśli greckiej, a nie żydowskiej czy hebrajskiej. Musiało to w końcu doprowadzić do wielu herezji; niektóre z nich nadal funkcjonują w kościele.
Gdy chrześcijaństwo i judaizm poszły odrębnymi drogami, przepaść pomiędzy nimi rosła. Rzymianie skutecznie tłumili judaizm; chrześcijaństwo natomiast rozprzestrzeniało się bardzo prędko. To poważnie niepokoiło Rzym, który zareagował represjami. Te zaś tylko pogłębiały przepaść pomiędzy Żydami a chrześcijanami; judaizm bowiem - jako starszy niż Rzym - był przez prawo rzymskie uznawany za religio licita (religię legalną).
W celu zjednoczenia imperium wszyscy jego mieszkańcy mieli oddawać cześć rzymskim bogom i składać im ofiary, w tym i cesarzowi, uznawanemu za jednego z nich. Oczywiście chrześcijanie nie mogli się zgodzić na wielbienie pogańskich bogów i odmawiali podporządkowania się temu zarządzeniu, co wywołało gniew władz. Chrześcijaństwo, mając historię krótszą niż Rzym, zostało uznane za religio illicita. Jego praktykowanie było wykroczeniem, za które groziła kara. Zmuszano więc chrześcijan do występowania w roli gladiatorów w turniejach toczonych w Koloseum i na arenach cyrkowych, byli też rzucani na pożarcie lwom i innym dzikim zwierzętom. Z rozkazu Nerona chrześcijanie stawali się żywymi pochodniami, oświetlającymi nocą jego ogrody. Torturowano ich przez zanurzanie w smole, przywiązywanie do pala i podpalanie. Chcąc uchronić się przed aresztowaniem, chrześcijanie zaczęli posługiwać się jako znakiem rozpoznawczym symbolem ryby zamiast bardziej oczywistego krzyża. Pierwsze litery greckich słów „Jezus Chrystus, Boży Syn, Zbawiciel” tworzyły bowiem greckie słowo ichthus, tzn. „ryba”.
Starając się złagodzić owe prześladowania, chrześcijańscy apologeci usiłowali przekonać Rzym, że ich wiara jest kontynuacją judaizmu. Jednak daremnie. Kolejne prześladowania i obawy chrześcijan wzmagały w nich tylko wrogość wobec społeczności żydowskiej, która w tym czasie bez przeszkód mogła się gromadzić, aby wielbić Boga. Kiedy jednak później kościół sam stał się religią państwową, w odwecie wydawał antyżydowskie ustawy.
Teologia zastąpienia
Wrogość wobec judaizmu znalazła odzwierciedlenie w pismach pierwszych „Ojców Kościoła”. Justyn Męczennik (160 r.) mówi Żydowi Tryfonowi: „Pisma nie są wasze, ale nasze”. Ireneusz, biskup Lionu (177 r.), twierdzi: „Żydzi stracili dziedzictwo łaski Bożej”. Tertulian (160-230) w rozprawie „Przeciwko Żydom” pisze, że Bóg odrzucił Żydów, a na ich miejsce wybrał chrześcijan.
Na początku IV wieku Euzebiusz pisał, że obietnice zawarte w Biblii hebrajskiej są skierowane do chrześcijan, a nie Żydów, dla których stanowią jedynie przekleństwo. Tępił judaizm, bo według niego kościół był kontynuacją Starego Testamentu. Młody kościół ogłosił się prawdziwym Izraelem, „Izraelem według ducha”, dziedzicem Bożych obietnic. Uważał za konieczne zwalczać „Izraela według ciała”, by udowodnić, żę Bóg odrzucił naród wybrany i przelał swą miłość na chrześcijan.
Takie są początki tzw. teologii zastąpienia, która przedstawia kościół triumfujący nad dogorywającym judaizmem i Izraelem. Teoria zastąpienia stała się jednym z fundamentów antysemityzmu i jest żywa do dziś. Lecz warto zauważyć, że Nowy Testament mówiąc o relacji kościoła do Izraela i jego Przymierza używa słów „wszczepieni” (Rz 11, 17), „staliście się bliscy” (Ef 2,13), potomstwo Abrahama przez wiarę (Rz 4,16), „uczestnicy” (Rz 15,27). Nigdy nie ukazuje kościoła jak uzurpatora, który zastąpił fizycznego Izraela. My, chrześcijanie wywodzący się z pogan, staliśmy się częścią tego, czego Bóg dokonał w Izraelu, jednak Bóg nie złamał swego Przymierza z tym narodem (Rz 11,29).
Triumfujący kościół
Na początku IV wieku nastąpiło wydarzenie przełomowe dla historii kościoła. W 306 roku Konstantyn stał się pierwszym chrześcijańskim [jego „chrześcijańskość” jest mocno wątpliwa - red.] cesarzem rzymskim. Z początku przyznawał Żydom i chrześcijanom równe prawa religijne; jednak w 321 roku ustanowił chrześcijaństwo oficjalną religią imperium. Skończyły się prześladowania chrześcijan - za to rozpoczęła się dyskryminacja i ograniczanie praw narodu żydowskiego.
Już podczas soboru w Elwirze (Hiszpania) w 305 roku podjęto uchwały zmierzające do odseparowania Żydów od chrześcijan. Chrześcijanom zakazano m.in. spożywania posiłków z Żydami, zawierania z nimi małżeństw, przestrzegania szabatu i zezwalania, aby Żydzi błogosławili ich pola.
W 313 roku władze rzymskie wydały tzw. edykt mediolański, nadając przywileje chrześcijaństwu i odbierając je synagogom. W 315 roku kolejny edykt zezwalał na palenie Żydów, jeśli uznano ich winnymi łamania prawa. W miarę jak chrześcijaństwo wrastało w rolę religii państwowej, rodziły się kolejne ustawy antyżydowskie: odebrano Żydom dotychczasowe przywileje, zniesiono lub drastycznie ograniczono jurysdykcje rabiniczne, pod karą śmierci zabroniono prozelityzmu, zamknięto możliwość piastowania wysokich urzędów państwowych i ważnych stanowisk w wojsku. Te i inne restrykcje były wielokrotnie powielane przez różne synody kościelne w ciągu kolejnego tysiąca lat.
W 321 roku Konstantyn zakazał wykonywania wszelkich prac i robienia interesów w „zaszczytny dzień słońca”. W miejsce soboty ustanowiono niedzielę jako dzień wielbienia Boga. Posunięcie to pogłębiło istniejący konflikt. Spór o żydowski szabat i chrześcijańską niedzielę wypłynął ponownie na pierwszym soborze w Nicei (325 r.), na którym zresztą ustanowiono niedzielę dniem chrześcijańskiego odpoczynku, choć jeszcze przez długi czas toczyły się debaty na ten temat.
W bardzo krótkim czasie chrześcijaństwo uzyskało status państwa w państwie. Cesarze zaś zaczęli przekładać antyżydowskie idee i postulaty chrześcijańskich teologów na codzienną praktykę. Kościół, zamiast wykorzystać tę sposobność do krzewienia w miłości poselstwa Ewangelii, stał się kościołem triumfującym, prędkim do niszczenia swych wrogów. Po roku 321 zmienił się zresztą ton pism i wypowiedzi „Ojców Kościoła”. Nie byli już na pozycjach obronnych i nie zajmowali się apologetyką, za to zaciekle i bezpardonowo tępili każdego „spoza stada”, w szczególności Żydów, obecnych przecież w każdej prawie społeczności narodzie.
Cz. 1. Pierwsze cztery stulecia
Czy wiesz, że pierwszy kościół składał się w większości z Żydów?
Co spowodowało odłączenie kościoła od jego żydowskich korzeni i sprawiło, że prawie wszyscy jego członkowie pochodzili z pogan?
Dlaczego kościół wydał tak wiele antyżydowskich ustaw?
Czy Żydzi są „zabójcami Chrystusa”, jak ich określano w kręgach chrześcijańskich?
Czy kościół zajął miejsce Izraela?
Dlaczego takie wydarzenia jak krucjaty i inkwizycja koncentrowały się na prześladowaniu Żydów?
Czy wiesz, że Marcin Luter miał początkowo dobre stosunki ze społecznością żydowską, później jednak stał się jednym z najbardziej zaciekłych antysemitów?
Czy wiesz, że inspiracją do okrutnych czynów wymierzonych w Żydów były dla Adolfa Hitlera kroniki kościoła?
Co możemy uczynić, aby zmienić ugruntowane od tysiąca ośmiuset lat antysemickie postawy i działania kościoła?
Chrześcijanie śpiewają pieśń, której refren brzmi: „Aby świat cały poznał uczniów Chrystusa w nas, aby świat cały ujrzał miłość w nas”. W 11 rozdziale Listu do Rzymian Paweł pisze do wierzących pogan o ich postawie wobec Żydów. Powiada, abyśmy nie byli względem nich „hardej myśli” (w. 20; BG), bo są oni umiłowanymi ze względu na praojców” (w. 28). „Gdy wy dostępujecie miłosierdzia [...] i oni teraz miłosierdzia dostąpili” (w. 31). Niestety, społeczność żydowska mieszkająca przez ostatnie tysiąc dziewięćset lat wśród chrześcijan rzadko doświadczała miłości lub szacunku z ich strony. Najczęściej spotykała się z nienawiścią, prześladowaniami, a nawet śmiercią. Gdzie były miłość i miłosierdzie?
Niewielu chrześcijanom jest znana ta przejmująca do głębi, tragiczna historia. Społeczność żydowska jednak zna te dzieje bardzo dobrze, bo straszliwe wydarzenia mocno wryły się w jej pamięć. Wielu chrześcijan miast okazywać miłość i miłosierdzie narodowi żydowskiemu, uczyniło z krzyża miecz wymierzony w Żydów. W książce zatytułowanej „Cierpienie Żydów” dr Edward Flannery napisał, że jedyne znane Żydom rozdziały historii chrześcijaństwa to te, które były spisane, ale zostały wyrwane przez kościół z podręczników historii i spalone. Przygotowując tę pracę, przejrzałem wiele książek, encyklopedii i wiele materiałów spisanych przez kościół, a wymierzonych przeciwko narodowi żydowskiemu. Teksty te przetrwały do dnia dzisiejszego jako część dyskusji, postanowień i edyktów soborów kościelnych. Większość autorów wolała jednak nie wracać do tych zapisów, ponieważ są one niechlubne. Usuwano je w cień niepamięci, gdyż rozprawienie się z nimi nie jest sprawą łatwą.
Dla lepszego zrozumienia tematu przyjmijmy niekonwencjonalną metodę. Tym razem skupmy się nie tyle na właściwym zrozumieniu i interpretowaniu Pisma, lecz na śledzeniu skutków niewłaściwej interpretacji i szkód przez nią dokonanych. Jest to niezmiernie istotne dla zrozumienia relacji między chrześcijaństwem a Izraelem i całą wspólnotą żydowską.
Poznając historię ostatnich dwóch tysięcy lat, dochodzimy do wniosku, że zarówno instytucje jak i poszczególni chrześcijanie, którzy wyrażają solidarność z narodem żydowskim i nauczają kościół o żydowskich korzeniach wiary chrześcijańskiej, są rzadkością na przestrzeni tego okresu. Z prawie dwóch tysiącleci istnienia kościoła przez lat tysiąc osiemset wszystkie wysiłki chrześcijan zmierzające do nauczania współbraci o Żydach, judaizmie, żydowskich korzeniach chrześcijaństwa czy też obchodzenie świąt wymienionych w Księdze Kapłańskiej rodziły oskarżenia, wyłączanie z kościoła, a wielu przypłaciło to życiem. Ponadto każdy członek społeczności kościelnej biorący udział w takich działaniach był uznawany za judaizującego, karany przez władze kościelne grzywną lub skazywany na śmierć. Historia nie jest wprawdzie aż tak prosta i jednolita - zdarzały się i czasy wolności religijnej - powyższa ocena jest zatem jedynie uzasadnionym uogólnieniem.
Dziś możemy bezpiecznie rozważać żydowskie korzenie chrześcijaństwa i tragiczny zapis naszej wrogości wobec Żydów, nie będąc narażonym na przykre konsekwencje. Co więcej, możemy spotykać się z Żydami i uczyć się od siebie nawzajem. Ta tendencja kryje w sobie wiele pozytywów.
Niniejsza praca ma być czymś więcej niż lekcją historii. Nie chciałbym w nikim wywoływać poczucia winy. Jednocześnie staram się rozbudzić poczucie odpowiedzialności, abyśmy nie dopuścili do powtórzenia się historii.
Ustosunkuję się do postaw Ojców Kościoła, kościoła katolickiego, Marcina Lutra, przywódców kościoła i edyktów kościelnych. Nie jest moją intencją urażenie kogokolwiek poprzez dobór przedstawianych faktów historycznych. Mają one służyć nam do nauki i wzrastania w wierze, nie zaś do obrażania którejkolwiek denominacji czy grupy.
PIERWSZE CZTERY WIEKI
NASZEJ ERY
W I wieku naszej ery kościół był ściśle związany ze swoimi żydowskimi korzeniami, co było zgodne z wolą Jezusa. Sam Jezus był przecież Żydem, Jego nauczanie było zgodne z hebrajską Biblią. W Ewangelii Mateusza 5,17-18 zapisane są takie Jego słowa: „Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić. Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie”.
Także wszyscy autorzy Nowego Testamentu z wyjątkiem Łukasza byli Żydami. Apostołowie i uczniowie byli pochodzenia żydowskiego. Przestrzegali szabatu, obchodzili święta i chodzili do synagogi. Również pierwszy kościół w Jerozolimie jak też w Judei, Samarii i Galilei w większości składał się z Żydów. Wiadomym jest, że wśród przywódców kościoła w Jerozolimie dopiero po 135 roku pojawia się nieżydowskie imię (imię greckie).
Zgromadzenia w innych częściach imperium rzymskiego także miały silne korzenie żydowskie, czerpały bowiem wzorce z jerozolimskiej szkoły talmudycznej. Autorzy Listów byli również związani z judeochrześcijańskim zgromadzeniem w Jerozolimie.
Do czasu pierwszego powstania żydowskiego w 66 r. po Chr. chrześcijaństwo było przeważnie postrzegane jako sekta w łonie judaizmu, tak jak faryzeusze, saduceusze i esseńczycy. Chrześcijan określano też mianem nazareńczyków. W okresie przed pierwszym powstaniem, które zakończyło się zburzeniem Drugiej Świątyni i zniszczeniem Jerozolimy w 70 r. po Chr., toczono liczne dyskusje w centrum judaizmu - kosmopolitycznej i kipiącej życiem Jerozolimie. Cóż więc spowodowało ów podział pomiędzy społecznościami chrześcijańską a żydowską, który przetrwał aż do dnia dzisiejszego?
Początek podziału
Pierwotną przyczyną były różnice społeczne i religijne. W książce „Dziedzictwo nienawiści” David Rausch pisze, że do podziału przyczyniły się różne czynniki: (1) wtargnięcie Rzymian do Judei i fakt, że coraz więcej pogan przyjmowało chrześcijaństwo, co komplikowało historię żydowskiego chrześcijaństwa; (2) wojny toczone przez Rzym z Żydami nie tylko doprowadziły do zniszczenia Świątyni i Jerozolimy, ale i odebrały temu miastu pozycję centrum wiary chrześcijańskiej w rzymskim świecie; (3) szybko rosnąca liczba pogan przyjmujących chrześcijaństwo doprowadziła do konfliktu między kościołem a synagogą. Podróże misyjne Pawła przybliżyły chrześcijaństwo poganom i w miarę wzrastania ich liczby nasilał się także ich wpływ, co w końcu odcięło chrześcijaństwo od jego żydowskich korzeni.
Dla wielu chrześcijan wywodzących się z pogan zburzenie Świątyni i Jerozolimy było znakiem świadczącym o tym, że Bóg odciął się od judaizmu i dał poganom wolność określenia teologii chrześcijańskiej bez wpływów Jerozolimy. Żydowscy zaś chrześcijanie zdystansowali się wobec wojen przeciwko Rzymowi i od tragedii, jaka dotknęła naród. W przekonaniu, że wojna z Rzymem jest znakiem końca, uciekli do Pelli, na wschód od Jordanu, pozostawiając rodaków zdanych na własne siły.
Po wojnie i całkowitym zniszczeniu Świątyni i Jerozolimy uczeni w Piśmie, którzy przeżyli, zebrali się w Jabne, mieście na równinie Szaron w pobliżu Joppy. Czasy, jakie nastały po zburzeniu Świątyni, uświadomiły ludziom, że muszą badziej skrupulatnie przestrzegać nauki judaizmu: Halachy oraz Zakonu. Judaizm propagował wówczas szkołę talmudyczną Bet Hillela, praktyki rabiniczne zbliżone do nauczania faryzeuszów. Kładziono wielki nacisk na osobistą więź z Bogiem i zachęcano do świętości opartej na skrupulatnym przestrzeganiu Tory. Przeciwieństwem byli saduceusze, których nauka koncentrowała się na wypełnianiu liturgii świątynnej. Pomimo że judaizm faryzeuszów w okresie przed zburzeniem Świątyni wykazywał tolerancję wobec chrześcijan żydowskich (nazarejczyków), to zgromadzenie w Jabne wezwało do oddzielenia chrześcijaństwa od judaizmu.
Rola Hadriana
Kiedy żydowski fanatyk Bar Kochba przygotowywał drugie powstanie żydowskie przeciwko Rzymowi (132 r.), żydowscy chrześcijanie mieli kolejny powód do niebrania w nim udziału. Bar Kochba został bowiem przez rabina Akibę ogłoszony Mesjaszem. Dla chrześcijan to Jezus był Mesjaszem, toteż udział w powstaniu pod przywództwem Bar Kochby byłby sprzeniewierzeniem się wierze. W 135 r., gdy powstanie zostało stłumione przez Hadriana, Żydów wygnano z Jerozolimy. Tylko raz w roku wolno im było przybywać tam na jeden dzień - na Tisza B'Aw, kiedy to opłakiwano zburzenie Świątyni. Zarządzenie to dotyczyło też chrześcijan pochodzenia żydowskiego i dlatego po raz pierwszy pojawiło się greckie imię wśród wymienionych przywódców jerozolimskiego kościoła. Był to moment przełomowy. Kończył się okres oddziaływania jerozolimskiego kościoła hebrajskiego na światowe chrześcijaństwo, co z kolei miało wpływ na kierunek obrany przez kościół.
Hadrian odbudował Jerozolimę w stylu miast rzymskich i nazwał ją swoim imieniem Aelia Capitolina (Aelius to jego nazwisko). Było to obrazą wobec Boga Izraela, który wybrał sobie Jerozolimę na swoje miasto. Hadrian zmienił też nazwę Judei, Samarii i Galilei na Syria Palestina, nadając tej ziemi imię największych wrogów narodu izraelskiego - Filistyńczyków. Obydwa te działania miały na celu wymazać ślady jakiegokolwiek związku Żydów z Jerozolimą i ziemią izraelską. Ich dziedzictwo po dziś dzień jest dla Żydów ciężkim brzemieniem.
Chrześcijaństwo i judaizm
oddzielone
W tym czasie kościół był już definitywnie oddzielony od judaizmu. Władza polityczna i teologiczna nie spoczywała już na chrześcijańskich przywódcach pochodzenia żydowskiego; jej ośrodkami stały się Aleksandria, Rzym i Antiochia, a chrześcijańscy przywódcy wywodzili się z pogan. Była to istotna zmiana, o dużym wpływie na pierwszych Ojców Kościoła, którzy swe antyżydowskie stwierdzenia wypowiadali coraz częściej, w miarę jak chrześcijaństwo odrywało się od żydowskich korzeni.
Wraz z rozprzestrzenianiem się kościoła na obszar cesarstwa rzymskiego i ze wzrostem liczby członków pochodzenia nieżydowskiego do nauczania zaczęła się wkradać filozofia grecka i rzymska, co całkowicie zmieniło interpretację Biblii. patrzono przez pryzmat myśli greckiej, a nie żydowskiej czy hebrajskiej. Musiało to w końcu doprowadzić do wielu herezji; niektóre z nich nadal funkcjonują w kościele.
Gdy chrześcijaństwo i judaizm poszły odrębnymi drogami, przepaść pomiędzy nimi rosła. Rzymianie skutecznie tłumili judaizm; chrześcijaństwo natomiast rozprzestrzeniało się bardzo prędko. To poważnie niepokoiło Rzym, który zareagował represjami. Te zaś tylko pogłębiały przepaść pomiędzy Żydami a chrześcijanami; judaizm bowiem - jako starszy niż Rzym - był przez prawo rzymskie uznawany za religio licita (religię legalną).
W celu zjednoczenia imperium wszyscy jego mieszkańcy mieli oddawać cześć rzymskim bogom i składać im ofiary, w tym i cesarzowi, uznawanemu za jednego z nich. Oczywiście chrześcijanie nie mogli się zgodzić na wielbienie pogańskich bogów i odmawiali podporządkowania się temu zarządzeniu, co wywołało gniew władz. Chrześcijaństwo, mając historię krótszą niż Rzym, zostało uznane za religio illicita. Jego praktykowanie było wykroczeniem, za które groziła kara. Zmuszano więc chrześcijan do występowania w roli gladiatorów w turniejach toczonych w Koloseum i na arenach cyrkowych, byli też rzucani na pożarcie lwom i innym dzikim zwierzętom. Z rozkazu Nerona chrześcijanie stawali się żywymi pochodniami, oświetlającymi nocą jego ogrody. Torturowano ich przez zanurzanie w smole, przywiązywanie do pala i podpalanie. Chcąc uchronić się przed aresztowaniem, chrześcijanie zaczęli posługiwać się jako znakiem rozpoznawczym symbolem ryby zamiast bardziej oczywistego krzyża. Pierwsze litery greckich słów „Jezus Chrystus, Boży Syn, Zbawiciel” tworzyły bowiem greckie słowo ichthus, tzn. „ryba”.
Starając się złagodzić owe prześladowania, chrześcijańscy apologeci usiłowali przekonać Rzym, że ich wiara jest kontynuacją judaizmu. Jednak daremnie. Kolejne prześladowania i obawy chrześcijan wzmagały w nich tylko wrogość wobec społeczności żydowskiej, która w tym czasie bez przeszkód mogła się gromadzić, aby wielbić Boga. Kiedy jednak później kościół sam stał się religią państwową, w odwecie wydawał antyżydowskie ustawy.
Teologia zastąpienia
Wrogość wobec judaizmu znalazła odzwierciedlenie w pismach pierwszych „Ojców Kościoła”. Justyn Męczennik (160 r.) mówi Żydowi Tryfonowi: „Pisma nie są wasze, ale nasze”. Ireneusz, biskup Lionu (177 r.), twierdzi: „Żydzi stracili dziedzictwo łaski Bożej”. Tertulian (160-230) w rozprawie „Przeciwko Żydom” pisze, że Bóg odrzucił Żydów, a na ich miejsce wybrał chrześcijan.
Na początku IV wieku Euzebiusz pisał, że obietnice zawarte w Biblii hebrajskiej są skierowane do chrześcijan, a nie Żydów, dla których stanowią jedynie przekleństwo. Tępił judaizm, bo według niego kościół był kontynuacją Starego Testamentu. Młody kościół ogłosił się prawdziwym Izraelem, „Izraelem według ducha”, dziedzicem Bożych obietnic. Uważał za konieczne zwalczać „Izraela według ciała”, by udowodnić, żę Bóg odrzucił naród wybrany i przelał swą miłość na chrześcijan.
Takie są początki tzw. teologii zastąpienia, która przedstawia kościół triumfujący nad dogorywającym judaizmem i Izraelem. Teoria zastąpienia stała się jednym z fundamentów antysemityzmu i jest żywa do dziś. Lecz warto zauważyć, że Nowy Testament mówiąc o relacji kościoła do Izraela i jego Przymierza używa słów „wszczepieni” (Rz 11, 17), „staliście się bliscy” (Ef 2,13), potomstwo Abrahama przez wiarę (Rz 4,16), „uczestnicy” (Rz 15,27). Nigdy nie ukazuje kościoła jak uzurpatora, który zastąpił fizycznego Izraela. My, chrześcijanie wywodzący się z pogan, staliśmy się częścią tego, czego Bóg dokonał w Izraelu, jednak Bóg nie złamał swego Przymierza z tym narodem (Rz 11,29).
Triumfujący kościół
Na początku IV wieku nastąpiło wydarzenie przełomowe dla historii kościoła. W 306 roku Konstantyn stał się pierwszym chrześcijańskim [jego „chrześcijańskość” jest mocno wątpliwa - red.] cesarzem rzymskim. Z początku przyznawał Żydom i chrześcijanom równe prawa religijne; jednak w 321 roku ustanowił chrześcijaństwo oficjalną religią imperium. Skończyły się prześladowania chrześcijan - za to rozpoczęła się dyskryminacja i ograniczanie praw narodu żydowskiego.
Już podczas soboru w Elwirze (Hiszpania) w 305 roku podjęto uchwały zmierzające do odseparowania Żydów od chrześcijan. Chrześcijanom zakazano m.in. spożywania posiłków z Żydami, zawierania z nimi małżeństw, przestrzegania szabatu i zezwalania, aby Żydzi błogosławili ich pola.
W 313 roku władze rzymskie wydały tzw. edykt mediolański, nadając przywileje chrześcijaństwu i odbierając je synagogom. W 315 roku kolejny edykt zezwalał na palenie Żydów, jeśli uznano ich winnymi łamania prawa. W miarę jak chrześcijaństwo wrastało w rolę religii państwowej, rodziły się kolejne ustawy antyżydowskie: odebrano Żydom dotychczasowe przywileje, zniesiono lub drastycznie ograniczono jurysdykcje rabiniczne, pod karą śmierci zabroniono prozelityzmu, zamknięto możliwość piastowania wysokich urzędów państwowych i ważnych stanowisk w wojsku. Te i inne restrykcje były wielokrotnie powielane przez różne synody kościelne w ciągu kolejnego tysiąca lat.
W 321 roku Konstantyn zakazał wykonywania wszelkich prac i robienia interesów w „zaszczytny dzień słońca”. W miejsce soboty ustanowiono niedzielę jako dzień wielbienia Boga. Posunięcie to pogłębiło istniejący konflikt. Spór o żydowski szabat i chrześcijańską niedzielę wypłynął ponownie na pierwszym soborze w Nicei (325 r.), na którym zresztą ustanowiono niedzielę dniem chrześcijańskiego odpoczynku, choć jeszcze przez długi czas toczyły się debaty na ten temat.
W bardzo krótkim czasie chrześcijaństwo uzyskało status państwa w państwie. Cesarze zaś zaczęli przekładać antyżydowskie idee i postulaty chrześcijańskich teologów na codzienną praktykę. Kościół, zamiast wykorzystać tę sposobność do krzewienia w miłości poselstwa Ewangelii, stał się kościołem triumfującym, prędkim do niszczenia swych wrogów. Po roku 321 zmienił się zresztą ton pism i wypowiedzi „Ojców Kościoła”. Nie byli już na pozycjach obronnych i nie zajmowali się apologetyką, za to zaciekle i bezpardonowo tępili każdego „spoza stada”, w szczególności Żydów, obecnych przecież w każdej prawie społeczności narodzie.
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|