Bill Clinton - naczelny teolog USA ?

                                       

Tygodnik World z 15 października 1994 roku zamieścił aż dwa artykuły o „szczególnym posłannictwie” prezydenta Billa Clintona. W jednym z nich Cal Thomas zauważa:
„Clintonowi nie wystarcza przerabianie Ameryki - prezydent pragnie również uaktualnić interpretację biblijną”.
Thomas poinformował, iż podczas rozmowy w gronie 40 wydawców, redaktorów naczelnych i dziennikarzy umiarkowanych i liberalnych publikacji baptystycznych Clinton bronił swojego stanowiska w sprawie homoseksualistów w wojsku, dowodząc, że Bóg uczynił „każdego grzesznikiem”. Stwierdził też, że fragmenty biblijne cytowane jako podstawa sprzeciwu wobec aborcji brzmią „niejasno”.
Cal Thomas zastanawia się, które to fragmenty biblijne odnoszące się do początku życia wydają się Clintonowi niejasne. Czyżby: „Nie będziesz zabijał”? Albo ustępy Psalmu 139, gdzie napisano: „Ty stworzyłeś nerki moje, ukształtowałeś mnie w łonie matki mojej. [...] cudownie mnie stworzyłeś. [...] Żadna kość moja nie była ukryta przed Tobą, choć powstałem w ukryciu, utkany w głębiach ziemi. Oczy Twoje widziały czyny moje, w księdze Twej zapisane były wszystkie dni przyszłe, gdy jeszcze żadnego z nich nie było”? A może werset z pierwszego rozdziału Jeremiasza? „Wybrałem cię sobie, zanim cię utworzyłem w łonie matki, zanim się urodziłeś, poświęciłem cię...”
Clinton powiedział baptystycznym dziennikarzom, że stara się znajdować czas na modlitwę w sprawie trudnych decyzji. Cal Thomas zastanawia się, do kogo w takim razie prezydent się modli, skoro Słowo Boże jest tak dwuznaczne, a zatem Bóg nie potrafi wyrażać się jasno, a zatem trudno oczekiwać od Niego konkretnych wskazówek.
Clintonowską tezę, że Bóg uczynił „każdego grzesznikiem”, nazwał Thomas „podróbką teologii”, za pomocą której próbuje się obarczać Boga winą za czyny człowieka. Autor pisze:
Jest zasadnicza różnica między zdaniem, że „wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej” (wybór podejmują poszczególne jednostki), a opinią, że Bóg uczynił nas grzesznikami (co oznacza, że nie możemy być pociągani do odpowiedzialności za swoje czyny). [Por. też: Jk 1,13-15].
Thomas zauważa, że majstrowanie Clintona przy tekście biblijnym jest o tyle groźne, iż ma wpływ na doniosłe decyzje społeczne i polityczne. I dodaje: „Od czasów Pawła apostoła aż po dziś dzień chrześcijaństwo nie miało wątpliwości co do tego, że aborcja to zabijanie, a homoseksualizm to grzech. Lecz oto zjawia się prezydent Stanów Zjednoczonych, który zamierza zrewidować zasady obowiązujące od 2000 lat. Kto wybierał Billa Clintona na naczelnego teologa?”.

***********************************************************************************************************************

Ciekawe jest to, że wraz z zakończeniem prezydentury (lata 1993-2001) Clinton nie  przestał głosić treści niezgodnych z Pismem Święty,  lecz poszedł dalej - rozpoczął on tworzenie nowego liberalnego kościoła nurtu baptystycznego.

Link do artykułu w języku angielskim .

Link do streszczenia tego artykułu w j. polskim.